Dzień dobry.
Przyjaciele. Ostatnio chyba jest ich mniej. ZDECYDOWANIE mniej.
Jakoś nie jest mi przykro, bo przykro było mi na początku. Uczę się mieć "wyjebane", bo z tego co mi wiadomo, to jest najprostsze.
Dlaczego?
Nie wiem. Już nic nie wiem, w sumie.
Przyjaciele, to bardzo dziwni ludzie. Zawsze wydawało mi się, że przyjaciele powinni się wspierać, pomagać, być. A tymczasem jest zupełnie inaczej. Wydaje Ci się, że masz w nich wszystko, a okazuje się, że gdy tylko zaczną się pojawiać życiowe schody, to znikają i tylko nieliczni zostaną.
Tak właśnie jest.
Ogólnie to blizny pozostają.
Dlatego z całym szacunkiem, ale będę odpłacać się tym samym. Bo ileż można przymykać oko na pewne sprawy? Taka sytuacja.
_________________________________________________________________________________
Wrzesień miesiącem zmian - bardzo dużych.
Do wszystkich, którzy mają ze mną jakiś problem - MOŻECIE MNIE ŚMIAŁO POCAŁOWAĆ W DUPĘ.
A teraz idę dalej być szczęśliwą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz